Temat
- #wegański
- #masło do ciała WHIPPED
- #figi
- #Seongsu-dong
- #nawilżanie
Utworzono: 2024-11-26
Utworzono: 2024-11-26 23:40
Poznałam markę WHIPPED prawie dokładnie rok temu.
Wtedy po raz pierwszy użyłam peelingu i masła do ciała z figą i całkowicie się w nich zakochałam.
Następnie zgłosiłam się do programu ambasadorskiego i zostałam członkiem pierwszej grupy. Dało mi to możliwość jeszcze głębszego poznania marki.
Jako wielka miłośniczka fig, WHIPPED miało dla mnie szczególne znaczenie. Marka urzekała mnie limitowanymi edycjami produktów, unikalnym procesem produkcji i tym, że kosmetyki są wegańskie.
Przede wszystkim urzekały mnie piękne, nieodparte wizualnie produkty, które polubiłam jeszcze bardziej po wizycie w sklepie tymczasowym w Seongsu.
Moja sympatia do WHIPPED zaczęła się od masła do ciała. Używałam wielu różnych balsamów, olejków i kremów, ale konsystencja masła do ciała WHIPPED to dla mnie było jak odkrycie nowego świata. Obecnie zużyłam około jednej trzeciej masła i jestem bardzo zadowolona z jego działania.
Jedną z największych zalet masła do ciała Whipped Fig Butter jest to, że jest ono wytwarzane z ekologicznych fig z Haenam, zebranych w sezonie jesiennym. Produkt przeszedł testy na podrażnienia skóry, co gwarantuje jego bezpieczeństwo. Kolejną ciekawą cechą jest to, że kosmetyk nie zawiera sztucznych barwników, a kolor produktu może się nieznacznie różnić w zależności od partii, co wynika z naturalnego pochodzenia składników. Konsystencja jest zwarta, ale nie klejąca, co sprawia, że produkt jest bardzo wygodny w użyciu. Zapach figi, stworzony przez mistrza perfumiarstwa z 150-letnią tradycją, jest luksusowy i urzekający. Produkt jest w 100% wegański, co docenią konsumenci dbający o środowisko. Dodatkowo, zastosowanie opakowań z recyklingu jest również godne uwagi.
Zakochałam się w maśle do ciała Whipped z dwóch powodów.
Po pierwsze, niesamowita konsystencja i całkowity brak lepkości.
Zazwyczaj po prysznicu nie używałam balsamów nawilżających, ale ostatnio zauważyłam, że moja skóra jest bardzo sucha.
Używanie balsamu do ciała wydawało mi się niewygodne. Jednak masło do ciała Whipped, o konsystencji podobnej do greckiego jogurtu, zaskoczyło mnie swoją gładkością i miękkością podczas aplikacji, bez pozostawiania uczucia wilgoci.
Nawet po wielokrotnym nałożeniu nie czułam lepkości ani dyskomfortu, a nawilżenie skóry utrzymywało się przez długi czas. Czułam, że znalazłam idealny produkt dla siebie.
Po drugie, luksusowy i delikatny zapach figi.
Francuski perfumiarz stworzył zapach, który przypomina kremowość i słodycz dojrzałych owoców figi, przywołując wspomnienia jesiennych dni.
Zapach figi jest subtelny i słodki, a podczas aplikacji daje poczucie luksusu i spokoju, bez nut sztuczności.
Stosowanie masła do ciała Whipped jest proste. Po pierwsze, nałóż odpowiednią ilość produktu na skórę za pomocą szpatułki.
Osobiście uważam, że używanie szpatułki jest bardziej higieniczne i wygodniejsze niż nakładanie masła rękami.
Po drugie, rozprowadź masło ruchami okrężnymi, aby ceramidy mogły się wchłonąć.
Po trzecie, na szczególnie suche miejsca nałóż dodatkowo masło i dokładnie wmasuj je ruchami okrężnymi, aby uzyskać lepszy efekt.
Produkt należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Przechowywać w temperaturze pokojowej.
To był produkt limitowany!!!
Masło do ciała Whipped Fig Butter zostało stworzone z jesiennych, ekologicznych fig z Haenam i ze względu na dużą popularność, wyprzedało się w ciągu miesiąca od premiery.
Ostatnio, dzięki ogromnemu zainteresowaniu, wydaje się, że jest już stale dostępne w sprzedaży. WHIPPED oferuje szeroką gamę produktów, takich jak peelingi do twarzy, peelingi do ciała, bomby kąpielowe, a zestawy prezentowe w pudełkach w kształcie ciasta idealnie nadają się na prezenty urodzinowe lub z okazji parapetówki.
Uwielbiam produkty lawendowe, ale w tamtym czasie nie były dostępne, co mnie bardzo zasmuciło. Teraz pojawiła się wersja "hoho-lavender", którą zamierzam kupić. Jest też grejpfrut, który wydaje się być orzeźwiający... Myślę, że pójdę do sklepu w Seongsu, żeby powąchać i zdecydować.
Komentarze0